Takie lato pamiętamy z dzieciństwa...U naszych dziadków w górach, poranki pachnące sianem, za oknem bzyczące pszczoły, wysoka pierzyna przesłaniająca cały Świat. Babcia od rana smażyła pyszne, cieniutkie naleśniki, które jadłyśmy wyłącznie z cukrem, a do nich obowiązkowo gorące kakao na prawdziwym mleku. Babcia Antosia robiła najpyszniejszy kogel mogel, ucierany zawsze w tym samym kubeczku. W niedziele natomiast od rana pachniało rosołem, jego pięknym aromatem przesiąkał cały dom.
Po sąsiedzku, obok dziadków mieszkała Pani Ania, nazywałyśmy ją Babcią Anią.
Przygotowywała najlepszą na świecie konfiturę z płatków róży. Każdego lata zbierała delikatne płatki kwiatu róży, które później ucierała w makutrze, zamykała w słoiczkach, a te w spiżarni czekały, aż do Tłustego czwartku. Pączki, które robiła Babcia Ania były cieplutkie, pachnące...Do dziś pamiętamy ten smak!
Cudownie jest móc wrócić do tych wspomnień błogich, beztroskich chwil...
Cudownie jest móc wrócić do tych wspomnień błogich, beztroskich chwil...
Kiedy sięgnęłyśmy po książkę Beaty Zatorskiej zaparło nam dech...Ta książka pachnie wspomnieniami, prawdziwym ciepłym latem, miłością. To pamiątka...lubimy mieć ją blisko, by do niej wracać jak najczęściej. Według nas to idealny prezent dla tych, którzy tęsknią za Polską, za smakami, za wspomnieniami. Czekamy z niecierpliwością na następną pozycję z serii. Tym razem będzie to "zimowa opowieść" ( ang. „Sugared Orange Recipes and Stories From a Winter in Poland). Kupimy na pewno !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz