Beza/poziomki/ pistacje/lody pistacjowe
Uwaga :Ten deser wymaga przygotowania bezy, a następnie zamrożenia, dlatego zaplanuj jego przygotowanie min. 1 dzień przed planowanym podaniem.
Beza:
- białka ok.120 g ( 1 białko = ok. 30g /35g)
- cukier puder 200 g
- mąka kukurydziana 1 łyżeczka
- Nastaw piekarnik na 150 C.
- Ubijaj białka przez chwilę, następnie dosypuj cukier puder w trzech turach, robiąc między każdą krótką przerwę. Piana jest gotowa, gdy jest sztywna, mocno ubita
- Do gotowej piany wmieszaj łyżką przesianą mąkę.
- Na płaską blaszkę wyłóż papier do pieczenia, odrysuj na papierze kształt foremki, w której będzie przygotowywany deser. My użyłyśmy blaszkę o wymiarach ok 15 cm /25 cm , proponujemy Wam keksówkę ( tzn prostokątną)
- Piecz( susz ) bezę przez ok 20 min w 150 C, następnie przez ok 20-25 min w 100 C. Beza nie powinna być przyrumieniona, ma pozostać biała, lub tak jak my lubimy bardzo delikatnie kremowa w kolorze.
- Poziomki 300 g
- Lody pistacjowe dobrej jakości ok.800 ml ( wyciągnięte z zamrażalnika na ok. 10 min wcześniej)
- śmietanka 30 % (ubita na sztywno) 100 ml
- pistacje świeże, nie solone 100 g
- likier poziomkowy 50g ( wykorzystałyśmy nasze ostatnie odkrycie :http://www.eluxo.pl/liker/2820-fragoli-toshi-24-likier-poziomkowy.html) lub inny np amaretto/nalewka wiśniowa
Wykonanie:
Upieczoną bezę włóż do foremki (np keksówki). W trakcie pieczenia beza na pewno nieco się rozrośnie, więc w razie konieczności okrój ją, tak aby zmieściła się do foremki. Lody wymieszaj z ubitą śmietanką, alkoholem oraz pistacjami. Teraz dodaj 200 g poziomek, zamieszaj delikatnie. Masę poziomkową wylej na bezę, posyp pozostałymi poziomkami. Foremkę z deserem owiń dokładnie i włóż do zamrażarki
najlepiej na całą noc.
mega pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo nieprzyzwoite kusić mnie tak szalenie, do końca dnia będę myślała o tym cudownym deserze :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie-rewelacja. wspaniały wakacyjny deser, chłodzący, orzeźwiający, a zarazem bardzo słodki i pyszny.
OdpowiedzUsuńOch! Wygląda wspaniale! Mmmniam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Joaśka