O uczucia należy dbać oczywiście systematycznie :) ale zauważyłyśmy, że taki walentynkowy dzień, jednak jest potrzebny. Jest w nim swoisty urok i tajemnica. Kolejna okazja do świętowania, a takich własnie okazji należy poszukiwać cały czas, bo to są te małe przyjemności w naszym życiu, a że przez żołądek do serca...
Do wczorajszych Walentynek przygotowywaliśmy się w pracy już od kilku dni. Powstało wyjątkowe menu, obfitujące w prawdziwe afrodyzjaki, szafran, owoce morza, czekoladę. Upiekliśmy puchate bezy, marcepanowe serduszka, były truskawki skąpane w szampanie, aromaty fiołka i wanilii ukryte w drinku Parfait Amour. Świece, świeże kwiaty, nadały każdemu z miejsc swoja wyjątkowa atmosferę. To było prawdziwe święto miłości. Bardzo jesteśmy ciekawe, jak minęły Wasze Walentynki, czy była jakaś wyjątkowa kolacja w domu ? czy może gdzieś byliście ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz