Bezy, beziki i oczywiście najsłynniejsze makaroniki...to właśnie paryski Ladurée! Teraz poznałam laduree "na wytrawnie". "Ladurée Savoury", to piękna, niepozornej wielkości książka. Fiołkowa, aksamitna okładka to po prostu małe arcydzieło. W tej książce Szef Kuchni Michel Lerouet odkrywa 100 najbardziej znanych przepisów Ladurée. Przepisy od foie gras z różanym makaronikiem do polędwicy wołowej z ziemniaczanym cukiereczkiem. Książka ukazuje nową stronę łączenia smaków sztuki cukierniczej z kulinarną. Piękne zdjęcia oraz ilustracje potrafią pochłonąć bez reszty... Tą książkę warto mieć, choćby dla samej przyjemności oglądania. Dla mnie to cel kulinarny na Nowy Rok! ;)
http://www.laduree.fr/A już jutro na blogu, foie gras w naszym wydaniu! ;)
to ja też stawiam sobie taki cel :)
OdpowiedzUsuńWypatrzyłam Was u kolegi na fb :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się zaczyna, będę zerkać :)
Bardzo nam miło...blog powstaje z wielkiej pasji, dlatego takie słowa dodają nam energii do dalszej pracy;)
OdpowiedzUsuńMiło i pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
słodkie makaroniki z Ladurée.... pycha.... :)
OdpowiedzUsuńubóstwiam tę książkę :)
OdpowiedzUsuń